piątek, 16 listopada 2007

"... Jeśli słyszysz jakiś podmuch z nieba,
jakiś wicher, który trzęsie drzwiami.
Posłuchaj to jest głos, który woła.
Wezwanie , by pójść daleko.

To jest ten, który powstaje,
w tym, który czeka,
w tym, który żywi nadzieję w miłości..."

Usłyszane wczoraj słowa musiały zostać przetrwawione we wnętrzu głównej zainteresowanej.


AMW nadal w głowie. Teraz aż huczy.