piątek, 2 listopada 2007

Zielony płomień

W dąbrowym gęstym listowiu,
Błyska zielona skra.
Trzepoce z wiatrem jak płomień,
Mundur harcerski nasz.
Czapka troszeczke na bakier,
Dusza rogata w niej.
Wiatr polny w uszach i ptaki,
W pachnących włosach drzew.

Tam gdzie się kończy horyzont,
Leży nieznany ląd.
Ziemia jest trochę garbata,
Więc go nie widać stąd.
Kreską przebiega błękitną,
Strzępioną pasmem gór.
Żeglują ku tej granicy,
Białe okręty chmur.

Gdzie niskie niebo usypia ,
Na rosochatych pniach.
Gdziekolwiek namiot rozbijesz,
Będzie kraina twa.
Zieleń o zmroku wilgotna,
Z niebieską plamką dnia.
Cisza jak gwiazda ogromna,
W grzybie złocistych traw.

W dąbrowym gęstym listowiu,
Błyska zielona skra.
Trzepoce z wiatrem jak płomień,
Mundur harcerski nasz.
Czapka troszeczke na bakier,
Lecz nie poprawiaj jej.
Polny za uchem masz kwiatek,
Duszy rogatej lżej.

Ilekroć widzę harcerza na ulicy, mam ochotę pozdrowić go hasłem: "CZUWAJ!"
Z sennika Aleksandry K.: Śniło mi się, że byłam na obozie harcerskim. Kopałam latrynę w trakcie pionierki, robiłam biszkopta, zbierałam chrust do kuchni. Obudziłam się z poczuciem, jakbym wróciła z lasu. Wypoczęta i zwarta do wykonywania wszelkich zadań. Mimo, że spałam tylko (jak dla mnie) 6 godzin.
Taaak, harcerką/harcerzem pozostaje się do końca życia.
Są zasady wtłoczone już do krwioobiegu. I  nie ma mocnych, by wytępic TEGO ducha z ciała. Powiem, że bardzo dobrze!
Drepcząc po cmentarzach napotykałam na harcerzy sprzedających znicze. W sumie podobnie czyniłam kilka lat temu. Cieszę się, że są jeszcze młodzi ludzie, którzy zapałali miłością do takiego sposobu życia jak ja. Choć zdaję sobie sprawę z tego, że duża część nie czuje charakterystycznego ukłucia w sercu, gdy śpiewa Hymn Harcerski czy zakłada mundur.
Pamiętam, gdy ktoś mnie pytał skąd jestem, odpowiadałam z dumą: Stowarzyszenie Harcerskie, Szczep 150 WDH i GZ im. Alka Dawidowskiego.
A teraz? Teraz harcerze często nie zadają sobie trudu żyć zgodnie z prawem harcerskim. bo to nie jest cool, jazzy, trendy i nie wiem co jeszcze. Ba...Nawet nie spodziewałabym sie, że dany gostek "chadza na harcerstwo"(<-nóż w kieszeni się otwiera, gdy słyszę takie zdanie.), gdyby mnie nie oświecił.
Tak to się porobiło... Kiedyś było inaczej...Było lepiej..Gdzie te wzniosłe ideały? Poszły wraz z przeszłością, by ustąpić miejsca teraźniejszości...
Harcerzem było się nie tylko na zbiórkach czy w mundurze. Harcerką byłam w szkole, na ulicy, w domu, wśród kolegów. To mnie obligowało do dawania wzoru wszystkim, bym nie przyniosła wstydu swej drużynie.
Tak, jestem idealistką... Nie zmienię się... Choc upadek na ziemię bardzo boli. Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Trzeba wstać, otrzepać się z brudu i iść dalej. Walczyć. Tylko czy jest sens walczyc z wiatrakami? Tak, jest. Chociaż jeszcze 2 dni temu mówiłam, że mam wszystko w wielkim poważaniu. Jednak, gdy wyzbędziemy się tego, co piękne, wyrzekniemy się samych siebie, to...uwstecznimy się...
Oczywiście, możemy wszystko zmienić. Możemy zapomnieć o wartościach, o które walczyło się jeszcze nie tak dawno... Tylko czy będziesz miał/a odwagę popatrzeć sobie w oczy w lustrze?